Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Czw 14:55, 14 Cze 2018   Temat postu: az

Edward juz nie protestowal. Rzucil spojrzenie w strone drzwi, ale kiwnal glowa i uklonil sie jej lekko.

-Nie powinnismy w ciebie watpic, pani. Prosze o wybaczenie.

Mina przygladala sie im ze spokojem, a jej mysli juz pobiegly w kierunku niewidocznego na razie opiekuna, probujac go rozgryzc. Wiele do nauki i jeszcze wiecej do zrobienia. Usmiechnela sie.

-Czasami - powiedziala - tak mnie tez nazywaja.

Kiedy sobie poszli, Mina jeszcze raz rozejrzala sie po pokoju. Nawet niewprawny obserwator z latwoscia moglby zauwazyc, ze pomimo zewnetrznego zbytku brak w nim bylo prawdziwego szczescia. Kiedys prawdopodobnie w tym pokoju mozna bylo znalezc odpoczynek i spokoj, lecz ktos

-zapewne jej opiekun - zrobil, co mogl, by wywrocic do gory nogami wszystko to, co mogloby

zapewniac chocby odrobine komfortu.

Rozumiala jego odczucia.

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group